czwartek, 22 stycznia 2015

zonk

Mam w pracy TV, niestety tak się złożyło, że ktoś zalał czymś pilota, my się zorientowaliśmy, gdzieś po 2 miesiącach(bo ja np. TV nie oglądam). Ale ostatnio nie noszę do pracy lapka, zdarza mi się włączyć ten cud techniki. Jako leniwe stworzenie zwykle jak włączę jeden kanał to nie zrywam się co chwilę, tylko cały dzień roboczy jest na jednym kanale. Bo fascynacji BBC Entertiment(ile można oglądać najsłabsze ogniwo z bardzo inteligentnymi i ciętymi komentarzami?, później było TVN Style, teraz jest pora na Polsat Cafe(czy jakoś tak). Dzięki Super Niani dziękuję bogom ziemskim i podziemnym za brak wrzeszczącego potomstwa. Później leci program Trudne sprawy, WTF, ale pikuś to w porównaniu do produkcji Gwiazdy na dywaniku, widziałam chyba trzy odcinki i za każdym razem oczy mam wielkie jak sto złotych, a ręce i piersi opadają zgodnie jak w balecie synchronicznym.

Program ma formułę prostą i bliską każdej babci po 70 mieszkającej na wsi. Otóż dwie osoby - ha! dziś się przyłożyłam i posłuchałam, że ten facet to na pewno słynny Jacyków, a jak nazywa się babka dalej nie wiem, ale chyba nie chcę wiedzieć, biorąc pod uwagę jak ona się ubiera. Jak to mówią na wsi... w czymś takim wstyd gnój pójść rozrzucać. Bo, że Jacyków jest inny to n a w e t ja słyszałam. Ad rem, otóż ta para stoi i omawia ubiór gwiazd, które gdzieś tam się pokazały, a to w obiachowych włosach, a to w butach, które wyglądają jak kopyta krowy z Czarnobyla, ale wg. tych państwa są  c u d o w n e. 
U mnie coś takiego uprawiają właśnie babcie po 70, omawiają ubiór każdej osoby, która była w kościele, najwyraźniej Msza jest odpowiednikiem wyjścia celebrytów, substytutem wielkiej jakiejś gali, najwyraźniej są imprezy takie jak: rezurekcja, pasterka i Msza na cmentarzu -1-ego Listopada.

Zawsze uważałam to za stratę czasu i straszną popelinę, ale najwyraźniej ludzie, po pierwsze mają jakiś dziwny gust, lub co pewniejsze, ja jestem dziwna oraz mają tyle czasu, że nie szkoda im go na pierdoły typu: buty, torebka(czy tylko ja uważam, że sandały do płaszcza wyglądają jak kwiatek przy kożuchu?).

Serio ktoś to ogląda? Serio są ludzie dla których styl gwiazd jest wyznacznikiem? Czy ich życie skupia się na bieganiu po sklepach i kopiowaniu stylizacji?
Oglądam ten kanał dla cukiernika polskiego pochodzenia, który robi słodkie cuda. Jednak już nie wytrzymałam, wyłączyłam to w cholerę i wolałam gapić się za okno(za wiele nie widziałam bo padało).

Ciężko mi utożsamiać sę ze społeczeństwem, które poluje na takie programy, później leci bowiem jakieś show w którym kupka dziennikarzy komentuje jakieś dziwne rankingi, ja widziałam dwa, jednym były najgłośniejsze rozstania czy coś w ten deseń. Błagam!!

Nie czuję się lepsza od innych, bo i nie jest wielkim zaszczytem posiadanie IQ wyższego od ludzi pasjonujących się takimi produkcjami. O!! zapomniałam, po przyjściu do pracy zaraz, leci program o facecie, który ma 4 żony!!

Od kilku dni chodzę, uderzam głową w ścianę i zastanawiam się co z tym światem jest nie tak. 

Idę poczytać, bo otaczający mnie debilizm strasznie męczy...



4 komentarze:

  1. Tia, tv zlikwidowałam w moim domu już baaardzo dawno temu,, właśnie ze względu na te idiotyzmy, którymi zawala widza...Co dobijające, widocznie mamy społeczeństwo, któremu jednak to się podoba, przynajmniej dużą część tego społeczeństwa, bo oglądalność jednak jest:/

    OdpowiedzUsuń
  2. Trudne sprawy są doskonałe na odmóżdżenie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dialogi w Trudnych sprawach to brak umiejętności pisarskich scenarzysty i brak talentu u aktorów. Ja tv oglądam czasem i to wieczorem, wiadomości, czasem jakiś serial bądź dobry film, ale o to ostatnie to ciężko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam telewizora już ponad 10 lat... ale wyobraziłam sobie, że to, co piszesz, może być prawdą... pora umierać :(

    OdpowiedzUsuń