czwartek, 29 stycznia 2015

głucho wszędzie

Tęsknota boli 
Tęsknota zabija mnie 
Tęsknota boli


Dwa miesiące i jeden dzień. Pustka, cisza, ogólne zniechęcenie. 

Świat nie rozpadł się na drobne części, czas płynie, ludzie są coraz głupsi, studenci i uczniowie leniwi. Programy w telewizji są gwałtem na gatunku homo sapiens sapiens. 

Świat się dalej kręci, robię głupie rzeczy, nie umiem ugryźć się w język wtedy kiedy trzeba(czasami), zaklnę - gdy nie powinnam. 

Nadal mam książki, papierowy azyl. Obok mnie jest inne futro, mądre, wielkie, spragnione miłości. 

Hadra jest hadrą... 

Śnieg pojawia się i znika, jak moje wolne dni, które biorę, a później przychodzę na zastępstwo, w efekcie wszystko co zaplanowałam jest rozgrzebane. A teraz zamiast odsypiać ciężki dzień(dużo głupot odwaliłam), będę czytać Miłoszewskiego, bo się wciągnęłam. 


Zbieranie książek jest moim lekiem na depresję, zobaczymy co będzie silniejsze, deprecha, czy fundamenty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz